Ferie się zaczęły, a ja cały dzień siedzę i czytam, zamiast zrobić coś ciekawszego ;D
Obiecałam, że spotkam się z "nim" i znajomymi, ale jakoś na razie nie mam ochoty na spotkania.
Dzisiaj rano przyjechał z Włoch mój tata, chcę się nim nacieszyć, póki jeszcze znowu nie wyjechał :)
"Zastępcza przyjaciółka" obraziła się wczoraj na mnie, bo miałyśmy razem wypełnić formularz do technikum, a ja zrobiłam to wcześniej, bo nie wiedziałam czy mam na nią czekać, czy nie. A po za tym, jest tylko 20 miejsc do tej klasy, do której chce iść, a szybko się zapełniają, a tak poza tym to tam trzeba podać PESEL rodziców i nr dowodu. A ja na pamięć ich chyba nie znam. :D Ona i tak idzie na inny profil, nie wiem czy się jeszcze łudzi, że pójdziemy na ten sam profil, ale ja i tak wybrałam weterynarie, jeżeli nie chce iść na weta to nie moja sprawa. Nie chce się męczyć 4 lata w szkole, która mnie w ogóle nie obchodzi...
Wspieram wirtualnie. Na pewno znajdziesz swoją ścieżkę w życiu. Jeśli kręci Cię weterynaria idź za głosem serca.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa ;)
UsuńNiestety ciągle coś staje na przeszkodzie...
Myślę że czytanie można zaliczyć do czegoś ciekawszego :) Z lżejszej lektury polecam "Igrzyska Śmierci" jeśli nadal jeszcze szukasz czegoś do poczytania, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje. Juz 2 razy się zabierałam za tę książkę :D
OdpowiedzUsuń